Siemanko!
Po krotkiej przerwie powrocilam do Was =] Nie pisalam, bo nie mialam ochoty i sie nie czepiac hehe :P Hmmmmm... u mnie wszystko ok, w szkole oceny nawet dobrze wiec spoxik ;] w ymmmmmm... we wtorek chyba ;] bylam z Ola po paczke na Mikolajki dla kolezanki :] Oczywiscie jak zwykle to z nami bywa... byl lach ;] W Inter Marche byly takie fajowe mikolajskie (hehe) czapy ;] zaczelysmy z Ola przymierzac i je kupilysmy, a potem tak szlysmy przez caaaaale city :] W srode poszlam do szkoly, ale po powrocie juz ledwo zylam tak mnie meczyl kaszel i katar =/ Moja troskliwa mamuska ( =/ ) kazala mi zostac w chacie przez caly czwartek =/ Nie lubie opuszczac lekcji, ale zostalam w domq. Nikt tam za mna nie tesknil wiec loozik ;] radza sobie beze mnie wszyscy wiec rownie dobrze mogloby mnie nie byc =/ Hmmm... Ola zaczela sie baaardzio kolegowac z "Kims" i musze przyznac, ze jestem troshke "zazdrosna", ale loozik dam rade i nic durnego nie zrobie w zwiazku z tym, bo zbytnio nie mam, a zreszta nie jestem (juz) glupia, zeby psuc czyjac znajomosc dla wlasnej satysfakcji... jestem z Ta Osoba pokłócona, bo zdeka jej dokuczalam =/ wkrecic miedzy nie tez zbytnio nie mam jak, wiec phiiiiii... moze Ola o mnie nei zapomni =] A jutro koniecznie pojde do szkoly... bo mam w klasie... MIKOLAJKI!!! =D Hmmmmm... nie chce mi sie pisac :P Phiiii... Naraaaaa :**
Jutro po szkole beda tacy chodzic =a